Przejdź do treści Przejdź do stopki

W Ostrowie Wlkp. REMIS, a w tle czai się AI

Późnym popołudniem 19 października w Galerii PIK Ostrowskiego Centrum Kultury odbył się wernisaż prac zakończonej właśnie XXIV edycji Biennale fotografii w technikach analogowych i cyfrowym przetwarzaniu obrazu. Jury konkursu tym razem nie przyznało Grand Prix, ale czworo autorów nagrodzonych równorzędnymi wyróżnieniami pokazało nie tylko wysoki poziom rzemiosła fotograficznego, ale także interesującą ofertę artystyczną w prezentowanych przez siebie specjalnościach.

Ponieważ była to ostatnia przed jubileuszem edycja ostrowskiego Biennale fotografii w technikach – najogólniej rzecz ujmując – analogowych, ze wskazaniem na techniki specjalne i szlachetne, oraz w cyfrowym przetwarzaniu obrazu, przypomnijmy już teraz, co kryje się pod słowem REMIS będącym nazwą owego Biennale. A zatem: R(elief), E(fekt Sabattiera, czyli pseudosolaryzacja), M(ontaż), I(zohelia), S(olaryzacja). Tak więc ostrowski akronim nie jest tylko zgrabną układanką liter, jest także semantycznym odniesieniem do pierwotnego znaczenia słowa „remis” – wynik gry, rozgrywki sportowej lub innej rywalizacji, w której żadna ze stron nie została pokonana; także gra nierozstrzygnięta. Dlatego w mającym spore tradycje konkursie rywalizacja rozgrywa się między rzemiosłem a komputerem, między ciemniowcem a programem graficznym, między chemią zaprzęgniętą do działań artystycznych a potęgą algorytmów. 

Autorzy nagrodzeni i jurorzy

Należy pamiętać, że w przypadku ostrowskiego Biennale ów rzeczywisty remis zachodzi wtedy, kiedy Jury nie wskaże uczestnika konkursu do nagrody Grand Prix. A jest to nagroda albo za techniki analogowe, albo za cyfrowe przetworzenie. I tak się właśnie stało w tym roku, przyznano więc cztery równorzędne wyróżnienia – dwa za „rękodzieło” i dwa za „cyfrę”. W gronie tym znaleźli się: Izabela Maciusowicz z Warszawy (Na ramieniu – brąz Vandyke), Adam Fleks z Gdańska (Wraki. Studium rozkładu – liht print), Jarosław Sankowski z Brzozowa (APZ Corner – cyfrowe przetwarzanie obrazu) i Paweł Patynowski z Kalisza (Bez tytułu 2 – cyfrowe przetwarzanie obrazu). Tegoroczne spotkanie Jury, gdy już okazało się, że żadna z nadesłanych prac nie zasługuje na nagrodę główną, wyraźnie się ożywiło, przede wszystkim z powodu kilku artefaktów. Raz chodziło o piękną pracę, w której trudno było odnaleźć fotograficzne źródło elementów składających się na montaż graficzny, raz poszło o wyższość pinholi nad brązem Vandyke’a (lub odwrotnie), a trzeci raz o to, czy fotograficzno-malarska abstrakcja musi przegrać z fotograficzno-malarskim surrealizmem. Pojawił się też problem: czy kicze i obscena zasługują na uwagę jury. Najwięcej emocji wzbudziło pytanie postawione przez Jacka Boczara: A co, jeśli mamy już tutaj do czynienia z wytworami sztucznej inteligencji? Pytanie istotne, bo ani regulamin Biennale nie przewidywał (jak dotąd) takiej postaci prac, ani jurorzy nie mieli pod ręką narzędzi do rozszyfrowania tego typu ewentualnej „fotograficznej manipulacji”.

Przypomnijmy więc, że sztuczna inteligencja zyskuje coraz większą popularność za sprawą swoich możliwości oraz wszechstronności. W głównej mierze dzieje się to poprzez potężne narzędzia udostępnione do swobodnego użytku wszystkim, którzy chcą i potrafią się nimi posłużyć. Jednym z nich jest ChatGPT nazywający siebie Assistant, a drugim narzędziem opartym na sztucznej inteligencji jest Midjourney. W przeciwieństwie do ChatGPT, który jest w stanie napisać za człowieka wiersz lub kawałek prozy, Midjourney pomaga odblokować nowe pomysły i spojrzenia na konkretne rzeczy lub po prostu namaluje to, co wpisze się jako zadanie dla niego, ostatecznie stworzy obraz naśladujący fotografię. Już dzisiaj nie tylko teoretycy nowych mediów są przekonani co do tego, że nasza tytułowa AI staje się zagrożeniem dla żywych autorów, albo może okazać się niezastąpiona przy tworzeniu obrazów koncepcyjnych ubrań lub dzieł sztuki, a nawet wizualizacji projektów z dziedziny architektury. 

Autorzy wyróżnionych prac (czwarty nie dojechał)

Jest się czego bać? Póki co, chodzi nie o strach, ale o gotowość zmierzenia się z problemem, który już puka do naszych drzwi. Jak stwierdzili uczestnicy ostrowskiego wernisażu, przyszło nam żyć w ciekawych czasach, ponieważ tu i teraz, w realu, zachodzą rewolucyjne zmiany, materializują się zjawiska, które nie tak dawno jeszcze przynależały wyłącznie do sfery filmowego oraz literackiego science fiction.

*

Jury XXIV Biennale fotografii w Ostrowie Wielkopolskim: Mariusz Hertmann (przewodniczący), Jacek Boczar, Andrzej Staszok, Maria Szeląg, Krzysztof Szymoniak. Autor tekstu otwierającego katalog – K. Szymoniak. Kurator wystawy – Andrzej Staszok. Projekt i skład katalogu: Jagoda Kaszuba, Maria Szeląg. Aranżacja wystawy – Jagoda Kaszuba. Autorzy prac zakwalifikowani do wystawy pokonkursowej: Dominika Cybuch, Piotr Dras, Agnieszka Duszczak, Adam Fleks, Julia Golan, Łukasz Grycicha, Wojciech Domagała, Edward Jastrzębski, Paweł Klekowski, Agnieszka Kot, Sebastian Łuczak, Izabela Maciusowicz, Lidia Misztal, Paweł Patynowski, Sebastian Przybyła, Magdalena Samborska, Dorota Sankowska, Jarosław Sankowski, Paweł Tomczyk. Salon odrzuconych – Michał Dzideczek, Andrzej Wiktor, Andrzej Ziemkowski. 

Fotorelacja: K. Szymoniak

Skomentuj

This Pop-up Is Included in the Theme
Best Choice for Creatives
Purchase Now